11 marca 2010

Wierszyk

Co stanie się jeśli szemrzący strumyk nie będzie miał sprzyjających warunków do szemrania
Ani też wiatr nie będzie w stanie szepnąć nam o tym do ucha

Cóż robić, jeśli nigdy nie było żadnego sprzeciwu

Żadnych tarć, stawiania oporu, zmagań z przeciwnościami losu

Co będzie, jeśli wszystkie skalne kamienie w rzece staną się gładkie, równe i płaskie

I co też stanie się, jeśli kochaliśmy naszego ducha bardziej niż nasze życie

Ani też jakiego rodzaju modlitw było nam potrzeba.

Gra toczy się dalej, machina się potoczyła

A my czujemy, że nie byliśmy tutaj nigdy przedtem

Z obawy przed jutrem, lękiem przed nieznanym

Trzymamy się mocno chwiejnej trzciny

Podążając fałszywym nurtem, odbiciem Mayi, prześlizgującej się ponad nami

Tutaj, w tym strumieniu życia.

(Dan Allen)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz